Pamięć ojczyzny
Masz dwie opcje. Tylko dwie. Cokolwiek jest pomiędzy i tak i tak prowadzi do wyboru. Ale którą opcje wybrać?
Scenariusz
Masz 8 lat, mieszkasz z rodzicami i rodzeństwem w biednej dzielnicy. Koleżanki ze szkoły namawiają Cię na różne rzeczy jak palenie, przeklinanie lub poprostu wywalanie śmieci na ulice. Mówią Ci tak: “Powiedz: jestem dziewczyna z tej dzielnicy, i jestem z tego dumna! No powiedz”.
Co robisz?
Opcja pierwsza (1) – poddać się presji rówieśniczej i stać się jedną z nich.
Opcja druga (-1) – stanąć przeciw, powiedzieć nie. Narażając akceptację rówieśników.
Chciałabym wam pokazać pewien wykres:
Przez całe moje życie musze wybierać pomiędzy tym co jest moralnie odpowiednie a decyzją społeczeństwa. Przez pewien czas nawet udawało się dzieciom z ulicy mnie na coś namówić. Lecz czy kiedykolwiek powiedziałam “jestem dziewczyna z tej dzielnicy, i jestem z tego dumna!”? Nie. Nigdy. Moją odpowiedzią zawsze było “Jestem Polką, jestem z tego dumna”. Rok po przyjeździe do Anglii już się sama nazywałam Angielką. Lecz, dziwisz się? Nie znałam jeszcze znaczenia bycia Polakiem. Byłam małym dzieckiem wychowujących się w obcym kraju.
Nie trwało to dlugo bym robiła wszystko by wtopić się w tłum. Ale tak samo szybko zaczęłam spadać w dół, gdy zaczęłam sie sprzeciwiać i podjęłam decyzje bycia Polką.
Obecna sytuacja
Nie mam zbyt wiele znajomych w szkole. Na przerwach zazwyczaj siedzę sama w kąciku z książką. Jaką? Teraz czytam Potop. Polskie koleżanki zawsze mi mówią że wyglądam jak typowa polka. Ciekawe. Przecież ponad dwie trzecie mojego życia nie mieszkam nawet w Polsce. A mam dopiero 17 lat.
Gdybym poszła za pierwsza opcją. Tą którą wiele młodych Polaków poza granicami kraju wybiera to by wyglądało tak: Nie rozmawiam z innymi Polakami po polsku, nawet z nie rodzeństwem. Ubieram się, maluje, przeklinam i imprezuje tak jak Anglicy. Nie interesuje się skąd pochodzę. Kiedyś, a nawet ostatnio, bardzo mnie tacy ludzie denerwowli. Ale w sumie ich doskonale rozumiem. Jest to przecież prostsza i mniej bolesna droga.
The Gab Eye